poniedziałek, 15 września 2014

O takich dwóch pudłach...

Po raz kolejny dałam się złapać okazji. Tak, to właśnie ja się dałam złapać okazji. A winny temu jest SF który przez weekend miał zniżki na kilka firm i soczewki. Weszłam i oczywiście nie mogłam wyjść z pustym koszykiem - to nie w moi stylu. A weszłam jak zawsze tylko po oglądać ;)
I jak to mój mężczyzna stwierdził wybuchając śmiechem- "Kolejne dwa pudła". A z drogerii wyszłam z miną niewiniątka ;)
A oto pudła:


Dni robią się coraz krótsze, wieczory coraz chłodniejsze i pogoda coraz bardziej 'depresyjna' tzn. deszczowa, szaro-bura i beznadziejna. Więc trzeba zadbać o odporność żeby zaraz nie chodzić z katarem, czerwonym nosem i tą całą resztą, popularnie zwaną - przeziębieniem.

GlissKur Ekspresowa odżywka regeneracyjna

Dziś pod lupą :
GlissKur
Ekspresowa odżywka regeneracyjna
Ultimate oil elixir

Od producenta:
Czy Twoje włosy są zniszczone, przesuszone? Ekspresowa odżywka regeneracyjna ULTIMATE OIL ELIXIR z odżywczym eliksirem oraz kompleksem z płynną keratyną natychmiast ułatwia rozczesywanie włosów oraz zapewnia intensywną pielęgnację. Wzmacnia strukturę włosa i redukuje liczbę łamiących się włosów.

Sposób użycia: Przed użyciem wstrząsnąć! Spryskać wilgotne lub suche włosy. Nie spłukiwać! Chronić oczy! Chronić przed światłem słonecznym i ujemną temperaturą! Przechowywać w pozycji pionowej.
Skład: Aqua, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Dimethiconol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Lactic Acid, Polyquaternium-16, Parfum, Cetrimonium Chloride, Sodium Benzoate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Phenoxy Ethanol, Potassium Sorbate, CI 15985, CI 47005.




Moja opinia:Opakowanie: Solidna plastikowa butelka z prostym atomizerem który działa bez zarzutu. Jedyne co mnie denerwuje to zakrętka której trzeba pilnować gdy chce się zabrać produkt np. na wyjazd. Ale ja ogólnie mam problem z upilnowaniem zakrętek więc to nic nowego.Zawartość: Moje włosy mają tendencje do puszenia się, szczególnie po użyciu suszarki. Odżywka nie tylko ułatwia rozczesanie ich ale też nadaje im zdrowy blask i przyjemny zapach. Trzeba tylko pamiętać aby dobrze wstrząsnąć przed użyciem. Po spryskaniu włosów odżywką dobrze je rozczesać aby rozprowadzić produkt na całe włosy.Jestem na tak.
5/5

sobota, 13 września 2014

Dermedic Płyn micelarny H2O

Dermedic, Płyn micelarny H2O



Opis
produktu:
Płyn micelarny H2O zmywa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając uczucie świeżości i czystości - micele estrów kwasów tłuszczowych `przyciągają` zanieczyszczenia bez potrzeby nadmiernego tarcia skóry wacikiem.
Nie podrażnia oczu - hypoalergiczny - czystość, jaką daje woda termalna nie powoduje podrażnień.
Nie wysusza skóry - Hyaluronic Acid - kwas hialuronowy, kompleks Hydroveg VV - zmiękczają i utrzymują nawilżenie warstwy rogowej skóry.
Nie zatyka porów. Nie pozostawia filmu na skórze.
Zawiera wodę termalną ze źródeł Uniejowa.
Skład: Aqua, Glycerin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Hyaluronate, Urea, Diglycerin, Sodium PCA, Hydrolyzed Wheat Protein, Sorbitol, L-Lysine, Allantolin, Lactic Acid, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol.

Cena:
ok. 20zł / 200ml, ja kupiłam w SP za 12,99zł/200ml


Moja opinia:


Opakowanie: Prosta buteleczka z przeźroczystego plastiku. Zamykana na 'klik' - jak dla mnie duży plus, nie trzeba pilnować zakrętki i nic się nie urwie. 





Zawartość: Ciecz, prawie jak woda. Delikatny i dla mnie osobiście bardzo przyjemny zapach.

 



Działanie: Bardzo delikatny, nie podrażniał oczu i nie wysusza skóry co jest dla mnie bardzo ważne. Z makijażem radzi sobie różnie: podkład, kremy BB/CC, cienie, lekki tusz - usuwa bez większego problemu, eyeliner, wodoodporny tusz, kredka SuperShock z Avon, ciemne cienie - z tym ma problem, trzeba się naprawdę na męczyć żeby zmyć dokładnie wszystko. Dlatego do demakijażu oczu wspomagałam się płynem do demakijażu. Ale mimo tego i tak bardzo go lubię.
Jestem na tak
 4/5

czwartek, 11 września 2014

Różowa pokusa

Podczas ostatnich urlopowych chwil nie mogłam oprzeć się pokusie żeby nie odwiedzić Hebe jeszcze raz, gdyż ja nie mam u siebie w okolicy tej drogerii. Więc poszłam no i tak wyszło.

A o to moje nowe nabytki ;)
Verona, Krem do rąk z serii SPA: nawilżająco-odżywczy -algi morskie (niebieski), regenerujący - zielona herbata i limonka (zielony), 75ml, 3,39zł/szt. Kolejny raz mój nos wziął górę, pokochałam je za zapach i cena oczywiście była również bardzo zachęcająca. Nie miałam nic z tej firmy więc pomyślałam - czemu nie;)
Tołpa; botanic, białe kwiaty, delikatny płyn micelarny, 200 ml, 15,99 zł. Mój płyn micelarny z Dermedic się kończy więc mam nadzieje że to będzie godny następca.
Ziaja, liście manuka, krem nawilżająco-ściągający, SPF 10 ochrona niska, 50ml, 8,69zł o tej serii jest bardzo w blogowo/vlogowej sferze więc skuszona dobrą opinią pomyślałam że może pomoże mojej strefie 'T'. Oraz żel z peelingiem oczyszczający pory na dzień/na noc, 200ml, 7,59zł zobaczymy czy pomoże moim porą choć troszkę.


Koniec lenistwa i powrót do szarej rzeczywistości.
Myślę że na jakiś czas również trzeba przystopować z zakupami aby zużyć kilka rzeczy;)


Miałyście któryś z tych produktów? Sprawdziły się? ;)

poniedziałek, 8 września 2014

Leniwe zakupy z Zakopanego

Niedzielny leń i spacer po Zakopanym nie obeszły się bez zakupów.

Czarna chusta z tradycyjnymi góralskimi kwiatami która marzyłam mi się już od dawna będzie idealna do ramoneski i pikowanej kurtki.
W Biedronce przypomniałam sobie że miały wejść nowe kosmetyki z gazetki urodowej ale tu niestety udało mi się dostać tylko musującą babeczkę do kąpieli o zapachu jagodowym 150g za 3,99 zł. Kąpiel do dłoni, musujące tabletki  6 x 20 g za 4,99 zł




W Rossmanie wpadł mi w ręce Krem na noc winogrona BIO i biała herbata BIO z Alterra 50ml za 6,99 zł, jestem bardzo ciekawa jak będzie się sprawował.
Od sierpnia na Krupówkach otwarto manufakturę cukierków której nie sposób się oprzeć. Co godzinę odbywają się tam pokazy ręcznej produkcji cukierków, które są naprawdę imponujące. Gdyby nie to co widziałam to nie uwierzyła bym że te wszystkie cukierki od początku do końca są wykonane ręcznie, bez pomocy żadnej maszyny. I my również nie mogliśmy się im oprzeć i skusiliśmy się na 2 opakowania cukierków karmelowych, mix owocowy z naturalnymi barwnikami bez konserwantów po 100g oraz słoiczek takich samych 200g. Lizaka dostałam gratis ;)


Teraz pochwalę się wam prezentem od mojej drugiej połówki aby łapki nie marzły w zimie. Rękawiczki z naturalnej skóry z mięciutkim futerkiem w środku.

Ja sprezentowałam mu saszetkę na biodro która 'chodziła' za nim cały czas. Niby takie nic ale bardzo przydatne, mieszczą się tam portfele z dokumentami i klucze oraz telefony więc wszystko co najważniejsze.  I mamy pewność że nikt nie wyciągnie nam nic cennego z plecaka. Uśmiech na jego twarzy najpiękniejszy i bezcenny <3.

Na koniec uczta dla podniebienia. Sernik królewski z shake malinowym oraz latte i beza z bitą śmietaną i owocami. Skusiły nas również praliny które można spotkać na każdym kroku w Zakopanym, 2zł/szt za czekoladkę ok. 5 cm to sporo. Moim skromnym zdaniem nie są one warte swojej ceny -toffi i malina (na zdjęciu powyżej). Toffi jak każda czekolada z nadzieniem toffi a malina z gorzkiej czekolady i nadzieniem malinowym - nie moje smaki.





niedziela, 7 września 2014

Kolejne dni mijają leniwie...

W piątek zdobyliśmy Kasprowy Wierch i kilka zdjęć z drogi;



 I oczywiście zestaw ratunkowy czyli dawka cukru na spadek energii ;)
 I absolutny niezbędnik całej wyprawy czyli buty Hi Tec model; durango. Gruba podeszwa, od góry siateczka (niebieska) dzięki której nogi 'oddychają' czyli must have wypraw w góry.

 I zasłużony odpoczynek na szczycie oraz nasz obiad;



W sobotę zdobyliśmy Sarnią Skałę:
Niestety tylko tyle zdjęć z Sarniej Skały bo gdy wyszliśmy na szczyt z nad Giewontu ukazały nam się burzowe chmury więc spieszyliśmy się aby zejść przed burzą. Mieliśmy naprawdę wielkie szczęście bo gdy tylko wróciliśmy i poszliśmy na kolację za oknami rozległy się grzmoty i ulewa.

czwartek, 4 września 2014

Urlop uważam oficjalnie za rozpoczęty. Początek był spokojny, Krupówki odwiedzone i parę rzeczy udało mi się upolować. Weszłam do SIX bo mieli tam spore wyprzedaże no i znalazłam takie perełki:






























A przy kasie była wielka niespodzianka gdyż biżuteria była po 5 zł (kolczyki, bransoletka, naszyjnik) a berecik za 10 zł. Berecik od środka jest podszyty polarem więc będzie idealny na zimę.
Miałam również okazję odwiedzić Hebe ale nie znalazłam nic ciekawego z wyjątkiem maski mlecznej w kremie z Kallos 275 ml za 5,99. Potrzebowałam też zmywacza do paznokci bo swojego oczywiście zapomniałam, więc zdecydowałam się na najmniejszy jaki był czyli zmywacz do paznokci o zapachu wanilii, 50 ml za 2,99.



Dziś było na leniwie, spacerek po Krupówkach i piwko z nachosami oraz małe zakupy. Za klimatyzowaliśmy się w hotelu i zjedliśmy przepyszną obiadokolacje. Jutro kierunek Kasprowy ;)

wtorek, 2 września 2014

Weekendowe łowy

W niedziele wybrałam się z moim lubym na zakupy w celu uzupełnienia braków w naszej garderobie, potrzebowaliśmy kurtki przeciwdeszczowe z podpinką i trapery zwane ostatnio popularnie butami trekingowymi. Gdy weszłam do TK-MAXXa za którym raczej nie specjalnie przepadam i zrobiłam rundę po dziale z kosmetykami i zobaczyłam odżywkę z Sally Hansen Hard as Wraps, 13 ml, to nie mogłam bez niej wyjść. Kiedyś uratowała moje paznokcie i liczę że teraz też im pomoże.


Do Rossmana wpadłam tylko po mokre chusteczki do rąk  które przydają się w podróży a wyszłam z całą reklamówką.



1.For your beauty, Szczotka do kąpiel z tworzywa sztucznego,
10,99 8,49 więc szkoda było nie wzionąć tym bardziej że moja poprzednia już nie jest w najlepszej formie i czas ją wymienić a taki masaż pleców dobrze robi ;)
2. Alouette, Nawilżany papier toaletowy z ekstraktem z rumianku, 70 szt, 4,99 2,99 zł, miały być chusteczki i tak na pierwszy rzut oka wyglądały ale dopiero w domu zorientowałam się że to papier ale nie zauważyłam większej różnicy, tyle tylko że przy mocniejszym pociągnięciu sie targa ale do wytarcia rąk w zupełności wystarcza
3. Facelle, Płyn do higieny intymnej z aloesem, 300 ml, 6,99 4,99zł wstyd się przyznać ale skusiła mnie promocja i dobre opinie jakie o nim słyszałam ale puki co czeka na swoją kolej bo jeszcze mam ten z Green Pharmacy.


























4. Alterra, Emulsja oczyszczająca Granat BIO 125 ml, 6,99 zł lubię kosmetyki z Alterry więc postanowiłam wypróbować i ten
5. NIVEA, Balsam do ust Miód i Mleko oraz Żurawina i Malina, 5,99 zł/ szt. Robi się coraz chłodniej więc warto dbać o usta. Dawno nie miałam pomadek z Nivea (tak wiem, to dziwne) ale rozczarowałam się troszkę gdy posmarowałam usta a one nie mały posmaku. Może to nie do końca dobre ale ja lubię jak moje usta 'smakują', i nie chodzi mi tu o to aby je oblizywać bo to im jeszcze bardziej szkodzi przy obecnej pogodzie.


Oprócz kosmetyków kupiłam również buty i kurtkę ale to pewnie zobaczycie w jakimś poście z urlopu w Zakopanym .

I <3 góry.