wtorek, 26 sierpnia 2014

Na rozwianie ciemnych chmur..

Koniec sierpnia a pogoda od kilku dni jak by przynajmniej już był listopad. Szaro, buro i zimo. Najbardziej dobija mnie że mój urlop w górach (4-8.09) puki co zapowiada się deszczowo, ale co zrobić skoro nie było mi dane wypoczywać w lecie. Mam nadzieje że jednak nie będzie tak źle i będę mogła wam zdać relacje z tych 5 dni błogiego leniuchowania.
A puki co na poprawę humoru w te pochmurne dni zaopatrzyłam się w coś do domowego SPA o którym też wam coś nie coś napiszę (mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości;).





Uwielbiam pachnące kąpiele z dużą pianą i myślę że pomoże mi w tym płyn do kąpieli o zapachy arbuza z Avon, 500ml za 8 zł to raczej średnia cena ale jak on pachnie, coś cudownego. Na te smętne dni przyda się odrobina nieco orzeźwiającej słodyczy. I coś na twarz, coś co bardzo mnie zaciekawiło a mianowicie skompresowana maska nawilżająca i witaminowa z MarionSpa.









Jestem bardzo ciekawa jak będzie działać i jak się będzie ją 'używać'. Bardzo lubię maseczki takie które nakładamy w formie płata na twarz i potem ściągamy i już, szybko sprawnie i bez zbędnego babrania się, ale ta jest nieco inna.


Na pewno dam wam znać jak się sprawdziły i czy warto je kupić ponownie ;)


Pozdrawiam,
TheAniutka


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Planet Spa, Krem do rąk i do stóp z minerałam z Morza Martwego - # 2. DENKO


 
Planet Spa, Krem do rąk z minerałami z Morza Martwego, 75ml ok.10-12 zł

Krem zawiera minerały z Morza Martwego, które sprawiają, że dłonie wyglądają młodziej. Preparat zmiękcza i wygładza skórę, zapobiega łamaniu się paznokci, nawilża i odżywia.

Główną zaletą jest obecność gliceryny zamiast parafiny i dodatkowa zawartość substancji która odbudowują barierę lipidową i częściowo hamują proces wymywania lipidów z warstwy rogowej naskórka (Stearic Acid). Nie do końca tylko wiem gdzie się podziały te minerały które w nazwie obiecuje nam producent. Ale ogólnie nie jest źle, powiedziała bym nawet że dobrze. Bardzo przyjemnie się go używało, zapach powalający, szybko się wchłaniał. Jeśli będę miała okazję to napewno


Planet Spa, Krem do stóp z Minerałami z Morza Martwego, 75 ml, ok. 10-12zł


„Krem zmiękcza i redukuje stwardniały, suchy naskórek. Nawilża, wygładza i odświeża skórę. Zawiera witaminę E i bogatą w minerały sól z Morza Martwego.”

W tym przypadku jest podobnie, wprawdzie również nie doszukałam się obiecanych minerałów z Morza Martwego ale mimo to wypadł całkiem dobrze. Oprócz zapachu powala działaniem, po nałożeniu grubszej warstwy na noc i skarpetek, rano budziłam się ze stópkami jak niemowlak.
Na pewno jeszcze kiedyś u mnie zagości.



Oba produkty zużyte do samego końca, przepraszam za zmasakrowany krem do rąk ale niestety wyobraźnia dzieci nie zna granic ;)

Do kolejnego :)



poniedziałek, 18 sierpnia 2014

''Natura''-lnie nie mogłam przejść obok...

Co tu dużo mówić, przechodziłam obok drogerii 'Natura' i mimo że nic mi nie było potrzebne to tak wyszło...
1. HEAN natura - Peeling cukrowy do ciała, limonka i żeń-szeń, 200ml, cena ok.4-5 zł
Zdziwiłam się widząc ten produkt bo firma HEAN kojarzyła mi się raczej z kolorówką więc z ciekawości powąchałam i tak mnie urzekł zapach że już nie wrócił na półkę tylko wylądował w moim koszyku.
2. Ziaja de-makijaż, nawilżający płyn do demakijażu oczu, 120 ml ok. 3-4 zł
Płyn do którego wracam ciągle i wciąż od lat.
3. Green Pharmacy - Żel do higieny intymnej, 370 ml, cena 8-9 zł,
To akurat był bardzo spontaniczny - potrzebny zakup.
4. PANTENE PRO-V, Szampon Oil Therapy, 400ml, cena ok.12-13zł
5. PANTENE PRO-V, 2-minutowa maska, 200ml, cena ok.9-10 zł
Szampon i odżywka w zapasie będą czekać na swoją kolej, dawno nic nie miałam z Pantene Pro-v więc czemu nie. Te produkty akurat nigdy się nie zmarnują.
I gwóźdź programu;
Essence pigments, 15 pure love, 1,8 g cena; 8,99 3,99 zł
Patrząc na cenę i kolor aż żal było nie wziąć. Myślę że będzie to dosyć uniwersalny kolor bo w świetle dziennym jest bardziej w kolorze rudego złota natomiast wieczorem to coś bardziej pod czekoladowe cappucino. Myślę że kiedyś wystąpi tu w jakimś makijażu.

Niektóre z tych produktów doczekają się swojej recenzji.

Już nie długo kolejne wpisy, a w palnie jest ich całkiem sporo;)
Pozdrawiam,
TheAniutka

sobota, 16 sierpnia 2014

# 1. DENKO

O rany, długo mnie tu nie było... Ale mam nadzieje ze wracam na stałe i mam nadzieję że uda mi się już wrzucać wszystko na bieżąco, haule ubraniowe i kosmetyczne, denka, luźne wpisy tematyczne, może zawita też DIY. No dobrze koniec tych planów, zacznijmy od denka.
Staram się po kolei zużywać produkty i muszę się wam pochwalić że ostatnio całkiem sporo ich zużyłam. Ale nie pokaże wam dziś wszystkich bo ten wpis by miał kilkaset metrów, będę je sukcesywnie dokładać.

NIVEA aqua effect, Tonik łagodzący 200ml
Do cery suchej i wrażliwej - i jak najbardziej się z tym zgadzam, bardzo delikatny i przyjemny zapach. Łagodnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i resztek makijażu których nie usunął płyn do demakijażu. Nie zapycha i nie pozostawia 'filmu' na twarzy. Nie zawiera alkoholu co jest bardzo dużym plusem. Zawiera substancje zapobiegające starzeniu się skóry (6 miejsce w składzie;Tocopheryl Acetate). Kolejna ważna substancja to panthenol który przyspiesza proces regeneracji naskórka i działa przeciwzapalnie. Zawiera również olejek migdałowy (8 miejsce) który działa odżywczo na naszą skórę.


Każda marzy o pięknych i lśniących włosach ale nie zawsze takie są, często przez suszarkę lub inne czynniki tracą blask i co wtedy...
Na ratunek przychodzi nam AVON Advance Techniques -Nabłyszczający spray podkreślający kolor włosów 100ml, który przywróci im zdrowy blask. Trzeba tylko uważać aby z nim nie przesadzić bo wtedy efekt może być odwrotny do zamierzonego i zamiast zdrowego blasku możemy mieć nie zamierzone przetłuszczenie włosów. Trzeba się nauczyć go używać i to wszystko. Dwa psiknięcia a włosy lśnią jak na czerwonym dywanie w Hollywood. Skład to kup chemii i nic dobrego ale przy sporadycznym używaniu z głową myślę że nie zaszkodzi.

Nie miałam pojęcia że 50 ml może być tak wydajne - w tym przypadku był to wielki minus. Produkt z linii PlanetSpa z AVON -Śródziemnomorski olejek do włosów. Z tej samej linii używałam innych produktów z których byłam naprawdę zadowolona więc tym większe było moje zaskoczenie po użyciu tego olejku. Producent zaleca aby rozgrzać olejek, nałożyć na włosy i po 1 minucie spłukać, próbowałam tak i tak że zostawiałam na dłużej i że nie spłukiwałam. I każdy sposób okazał się tak samo beznadziejny z jednego prostego powodu - ten olejek nie robi kompletnie nic, nawet zapach się nie utrzymywał (a jest dosyć przyjemny) więc zużycie go to była droga przez mękę więc tym bardziej jestem dumna że znalazł się w denku.
Zmywacz z 'pompką' z Lidla - Cien 200ml, co tu dużo mówić, wylądował w moim koszyku ze względu na pompkę która bardzo ułatwia aplikacje więc moje rozczarowanie sięgnęło zenitu gdy pompka po 2-4 użyciach przestała działać jak trzeba, tzn. nie aplikowała płynu, dopiero po kilkunastu przyciśnięciach płyn wydobywał się do góry. Zmywacz sam w sobie nie jest jakiś wybitny, większość lakierów zmywa bez problemu, ale są takie z którymi musi się po męczyć.


Lubie gdy moje rzęsy są podkreślone, nie mam problemu z ich długością ale są jasne na końcach więc bez tuszu raczej mało widoczne. Lubie im dodać troszkę objętości więc w Naturze skusiła mnie jakaś promocja i kupiłam z My Secret VOLUME plusmascara - Mascara pogrubiająca rzęsy 10 ml, tradycyjnie czarną. Na początku konsystencja była bardzo 'lejąca' ale większość maskar tak ma więc nie przejęłam się tym za bardzo. Producent się chyba pomylił z nazwą, gdyż nie ma ona nic wspólnego z pogrubieniem, ładnie wydłuża to fakt ale absolutnie nie pogrubia, rzęsy są cieniutkie i jak by tego było mało to w dodatku strasznie się osypuje - panda eye.
 

Na dziś to wszystko.
Dobranoc;)